Izraelici naprawdę potrafią stworzyć perełki
Hej :) Tak na przyszłość myślę, że po prostu warto wiedzieć, że o obywatelach Izraela mówi się Izraelczycy, Izraelici to z epoki Starego Testamentu.
Szkoda tylko, że z Żydów zrobili super agentów, a z Arabów cipy, które pierwszym lepszym tekstem można zmusić do współpracy i zdrady swoich.
Dominuje, ale 6 osobowa ekipa nie powstrzyma całej Palestyny. Fajna bajeczka w 3 sezonie
Ja się dziwię że ta 4 osobowa jednostka nie zdobyła dotąd całego zachodniego brzegu i Gazy. Wjazd do Gazy w 3 sezonie i to co tam się dzieje to już wogóle jakiś absurd. Coraz trudniej się to ogląda.
No nie wiem, jestem na 3 chyba odcinku i jakoś nie mogę się wciągnąć. Ta cała drużyna, każdy robi co chce, niesubordynacja, porywczość, przez co giną ludzie, no chyba nie tak powinna wyglądać taka akcja.
W podobnych filmów Kalifat zrobił na mnie dużo większe wrażenie.
Jeden z najlepszych seriali nie europejskich. Oprócz sezonu 4 który był wg mnie słaby . Mnóstwo błędów, wpadek i ogląda się jak turecką produkcję
Cały ten serial to jeden wielki kicz który się kupy nie trzyma. Nie wiem kto napisał taki beznadziejny scenariusz. Błąd za błędem, irytujące zupełnie nierealne sytuacje. Masakra. Broni się jedynie szybką nieprzynudzającą akcją, a poza tym żadnej wartości. Gorzej niż amerykańskich filmach.
Uważam ten serial za dobry dramaturgicznie, ale też ma mnóstwo wad. Wykazuje momentami cechy telenoweli, w sposobie realizacji i prowadzenia aktorów.
A co do kina ogólnie żydowskiego, to przecież cała przedwojenna polska kinematografia powiązana była w taki czy inny sposób z filmowcami żydowskiego pochodzenia. Nasze kino było żydowskie, po prostu, mówię o tym z uznaniem i szacunkiem do tamtych twórców. Również po wojnie polskie kino częściowo pozostało żydowskie, włącznie z tzw. "polską szkołą filmową", "polską nową falą", "kinem moralnego niepokoju" etc.
Hollywood. Tutaj to już nie muszę rozwijać wątku, ale mogę wspomnieć, że sporo pierwszych twórców amerykańskich miało polskie pochodzenie - mowa tu o polskich Żydach. Nie ma sensu ich wymieniać, łatwo natomiast takie informacje wygooglować i pogłębić swoją wiedzę w temacie.
Można więc powiedzieć, że filmowcy żydowskiego pochodzenia mają dar opowiadania, na tyle uniwersalnego opowiadania historii, że eksportują swoje opowieści na niemal cały świat. Można też powiedzieć, że ogromna część z nich miała i ma polskie korzenie, mniej lub bardziej odległe.
Drętwe dialogi, irytujące aktorstwo. Teksty często jak w brazylijskich telenowelach. Jeśli to jest perełka, to nie chcę oglądać zwykłych produkcji. A jeżeli Żydzi i Palestyńczycy faktycznie tak się zachowują: emocje zamiast logicznego myślenia, samowolka zamiast zorganizowanych i zaplanowanych działań, więcej krzyków i biadolenia niż merytorycznych rozmów, współpracy - to ten konflikt nie ma szans na rozwiązanie. Tylko zemsta i śmierć.